niedziela, 28 czerwca 2015

Cześć dzisiaj post który jest dla mnie bardzo ważny ... o ludziach chorych , niepełnosprawnych i o tym że mimo tego są szczęśliwi...

Ostatnio siedząc dostałam natchnienia , szybko szukałam kartki papieru i długopisu. 
Zaczęłam pisać , nie zwracając uwagi na nic , na to że ludzie sie na mnie gapią i na to ze ktos do mnie coś mówi , po prostu byłam w swoim świecie i nic już nie brakowało mi do szczęścia . Pisałam , długopis nie odrywał się od kartki papieru jak zaczarowana wyłączyłam się od świata żywych. I to w mojej pasji jest najpiękniejszego a z drugiej strony coś dziwnego. Ta wena przychodzi niespodziewanie i to uwielbiam . Przechodząc do tematu...

Poruszają się po ulicy, dzielnie idą z głową podniesioną do góry. Ludzie gdy ich mijają wbijają w nich swój wzrok. Można powiedzieć że się  gapią  a młodzi wyśmiewają, 
Przykro patrzeć na to że ktoś tak cierpi a inni zamiast wyciągnąć z tego wnioski to wytykają palcami , nie mówię tu oczywiście o wszystkich ale widzialam już takie zachowania na ulicy. 
Idąc ulicą widzę dużo takich ludzi i zastanawiam się jak oni dają sobie radę, jak z tym żyją. 
Kurcze nie mogę tego pojąć, my mamy wszystko i ciągle narzekamy, nawet na jakieś bzdury : 
- że mam brzydkie włosy - że mam krzywe nogi. A co mają powiedzieć Ci którzy nie mają tych nóg i trudno im wykonywać zwykłe codzienne czynności . Zastanówcie się im coś brakuję ale walczą i nie poddają się , przełamują własne słabości i żyją a normalni zdrowi ludzie którzy mają wszystko ciągle narzekają . 

Są niepełnosprawni , jest wiele strasznych chorób ale Ci ludzie są szczęśliwi mimo wszystko. Fakt są też tacy którzy nie potrafią się z tym pogodzić.. wpadają w depresje rozumiem to. 
Znam osoby które mimo że są chorzy dziękują Bogu że żyją,Dlaczego my nie potrafimy docenić tego co mamy ? ciągle tylko narzekamy. Siedzę i piszę to z łzami w oczach. Tak bardzo szkoda mi tych ludzi , płakać mi się chcę bo po prostu nie mogę w to uwierzyć że chorzy bardziej cieszą się z życia niż my zdrowi. 

Ostatnio przeglądając YT znalazłam kobietę która jeździ na wózku i jest szczęśliwie zakochana w swoim mężu, nagrywa filmy i nie wstydzi się siebie ani tego jak wygląda. Komentarze niektóre są negatywne : że jak chora kobieta może mieć za męża zdrowego faceta. Dziwią się że jest dużo młodych pięknych i zdrowych dziewczyn które są same. A wiecie dlaczego ona ma męża i jest szczęśliwa? Bo kocha siebie mimo że jest chora, walczy, chce wygrać swoje życie.  Bo docenia to co ma . Może i jest niepełnosprawna ale jest 100 razy lepsza od tych zdrowych idealnych kobiet . 
Z takich ludzi powinno brać się przykład , podziwiam ją . Śmieszą mnie osoby które mają wszystko a mówią że ich życie nie ma sensu. Zastanówcie się, raz w życiu usiądźcie w ciszy i pomyślcie ile wy macie porównajcie się z tymi co są chorzy , niby nie mają nic a tak naprawdę  mają wszystko o wiele więcej od nas . Mają w sobie ogrom miłości i wiary a to w życiu jest najważniejsze. 
Dla mnie największą głupotą jest wyśmiewanie się z ludzi otyłych , ta osoba może nie być gruba bo tyle je a może być gruba bo jest chora. 

PAMIĘTAJCIE NIGDY nie wyśmiewajcie się  z ludzi nie do końca zdrowych bo nie wiadomo co moze Was kiedyś spotkać.Oni są normalnymi ludźmi tak jak my tyle że mają trudniejsze życie dlatego powinniśmy zawsze nieść im pomoc i podarować im odrobinę ciepła i serca.  Doceniajcie wszystko co dał wam los , cieszcie się z małych rzeczy i nigdy nie traćcie nadziei oraz wiary w siebie i swoje możliwości ;) Pozdrawiam ściskam i całuje :*
























czwartek, 25 czerwca 2015

Cześć dzisiaj notka o tym co powiedzą inni. 

Wstydzę się tego robić bo nie wiem co powiedzą inni . Podam przykłady :
- Boje się założyć bloga lub kanał na YT bo inni będą mnie wyśmiewać 
- Nie będę chodzić w ubraniach które mi się podobają bo inni będą mnie obgadywać 



Dlaczego aż tak duży wpływ mają na nas inni ludzie? Osobiście ja już to olałam i nie przejmuję się innymi ale jest wiele osób którzy przejmują się tym. Jeżeli jesteś pewien tego że chcesz coś robić to to rób. Nie patrz co powiedzą inni bo przecież oni nic nie mają skoro wyśmiewają się z tego co ty robisz. Tacy ludzie byli są i będą ;) Spotykam się z osobami które chcą coś zrobić ale się wstydzą. 
Nie mają do tego odwagi , boją się tego że w szkole mogą krążyć o nich plotki i nie dadzą sobie z tym rady. Powiem Wam że na początku jeszcze kiedyś też tak miałam to było w gimnazjum i wtedy faktycznie zakładałam blogi ale nie dodawałam tam swoich zdjęć ani nie pisałam tego co chce. Po prostu wiedziałam że jak ktoś to zobaczy będzie przypał , niestety w gimnazjum jest tak że ludzie nie potrafią uszanować tego co robisz , obgadują i oczerniają. Ale czy warto marnować tyle czasu na takich durnych ludzi ? Ja na prawdę bardzo żałuje tego że nie zaczęłam wcześniej , nie chce żeby inni też potem tego żałowali. To jest dla was najlepsza rada : róbcie to co kochacie robić , nie wstydźcie się , nie bójcie. Ludzie przestaną kiedyś gadać a jeżeli macie prawdziwych przyjaciół to z nimi przetrwacie wszystko ;) Przecież nie liczą się ludzie których nie znamy tylko ci których kochamy. Życzę Wam z całego serca abyście mieli przy sobie takich ludzi którzy będą Was wspierać bo to największy skarb. 

Chcecie być nieszczęśliwi do końca życia bo nie zrobiliście po swojemu ? nie poszliście tą drogą którą chcieliście iść? Ok w takim razie kierujcie się opinią innych i na końcu swojego życia będziecie żałować wszystkiego a przecież dostajemy od losu tylko jedną szansę , potem już tego nie zdążycie  naprawić. 

Chce Wam wpoić do głowy żebyście nie słuchali innych bo oni nie chcą waszego szczęścia bo gdyby chcieli nie obrażaliby tego co kochacie robić .  Jeżeli macie jakieś problemy w szkole lub z innymi ludźmi którzy ciągle was dręczą i poniżają oraz nie akceptują tego co robicie możecie pisać do mnie na e-maila , spróbuje Wam pomóc ;) 







niedziela, 21 czerwca 2015

Cześć dzisiaj notka życiowa,  troszkę o mnie. 


W tej chwili w moim życiu jest jedno wielkie  zawirowanie to czas kiedy moje życie jest zupełnie nieogarnięte. Jutro i we wtorek mam zawodowe egzaminy , jak ich nie zdam będzie tragedia chyba się załamie. Na dodatek mam dwa razy w tygodniu kursy na prawo jazdy , coraz szybciej zbliżam się do testu wewnętrznego a potem nauka jazdy autkiem  . Boję się tego wszystkiego , wszystko na raz niestety ja tego ogarnąć nie potrafię. W sytuacji kiedy mam egzaminy , zakończenie roku i prawo jazdy ja straciłam nad tym wszystkim kontrolę. Siedzę i nie wiem z czego już mam się uczyć a w mojej głowie szaleństwo . Krążą rozmaite myśli , nie mogę się skupić i nie wiem co ze sobą zrobić. To ciężki czas w moim życiu chociaż wiem że ten rok będzie dla mnie wielkim przełomem . Jeżeli wszystko się uda będę bardzo szczęśliwa. Na dodatek spełniłam swoje marzenie założyłam bloga i nie wstydzę się tego jestem dumna z siebie . Na wakacjach chce nagrać piosenkę , może najpierw opublikuje jakiś cover ale mam w planach zaśpiewać w końcu swój kawałek. Wiem że mam wielkie wsparcie od strony przyjaciół , niestety od rodziny nie ale przecież nie wszystko w życiu można mieć  :D Ważne że chociaż szwagier mi się udał , tak on jedyny we mnie wierzy  z  rodziny .
Jeszcze teraz planuję wielką impreze haha na moją osiemnastkę ogólnie dużo imprez mi się szykuję i jak to wszystko pogodzić – nie mam pojęcia. Ale najważniejsze jest to że spełniam swoje marzenia , nie ma nic piękniejszego uwierzcie mi . Dam Wam radę zacznijcie od tych malych marzeń one dadzą wam dużo szczęścia a potem docenicie spełnienie tych większych  i będziecie umieli się z tego  cieszyć.  Mogłabym Wam godzinami polecać aby spełniać marzenia ale jak komuś nie zależy lub w to nie wierzy to i tak nic nie zrobi. Szkoda bo ja wierze w Was wszystkich wiem że jesteście wyjątkowymi ludźmi i stać Was na bardzo wiele ale nie każdemu się chce. Dobra wracam do nauki bo nic w życiu nie ma za darmo :P  
Buziaki i do następnego :* :* :* :* 



piątek, 19 czerwca 2015

Siemaaaankooo <3

Ostatnio wchodząc na stronę facebook zauważyłam post pewnej trzynastolatki . W nim żaliła się że życie jest straszne że nie ma po co żyć , że chłopak jej nie kocha i najchętniej pocięłaby się żyletką . Nie wiem jaki to ma sens że dziewczyny w tak młodym wieku które nie poznały jeszcze życia , nawet ja jeszcze go nie poznałam to Pisza takie poważne rzeczy .Dla mnie to jest śmieszne , siedziałam przed tym monitorem i pomyślałam jak jeszcze duża może być głupota ludzka. Ja mając 13 lat cieszyłam się życiem , a teraz część nastolatek jest wielce załamana że żyje, że nic im się nie układa i że życie nie ma sensu. Ale zastanawiam się skąd one mogą wiedzieć jakie jest życie skoro przesiadują na tak durnych stronach i dodają takie posty na dodatek w takim wieku .   W tym momencie nie wiem czy one chwalą się czy żalą . Może teraz taka moda, może chcą żeby każdy im współczuł , no bo po co się dodaję takie posty ? żeby usłyszeć taką odpowiedź :  -kochana nie przejmuj się –dasz radę –życie jest piękne . Gdyby ktoś naprawdę miałby problemy to nie chwaliłby się tym publicznie. Nie wiem co dzisiejsze dzieci mają w głowach , może to wynika z nudy ? albo z braku pasji / zainteresowań . Może chcą zwrócić na siebie uwagę . Zastanawiają  mnie również nastolatki które tną się z błahych powodów . Czy ich ciało jest tego warte?  Bo np. ja nigdy w życiu nie okaleczałabym się tylko dlatego aby ktoś zwrócił na mnie uwagę. Wiem jest wiele nastolatek które mogą mieć  naprawdę poważne problemy w domu lub w szkole  i nie wytrzymują już psychicznie więc z bezsilności robią sobie krzywdę ale w taki sposób nie da się rozwiązać problemów trzeba szukać pomocy gdzie indziej  . Nie warto krzywdzić siebie przez kogoś,  trzeba znaleźć inne rozwiązanie bo takie cięcie domyślam się ze pomaga na chwilę a potem co ? znowu się trzeba pociąć żeby pomogło?

Dobra teraz porównajmy osoby które tną się bo mają poważne problemy w domu a osoby które tną się bo mama nie chce im kupić kota albo nie puszcza ich na koncert idola (to już w ogóle jest dla mnie chore i śmieszne )  Hmm… żadna z tych osób nie powinna posuwać się do takich czynów.  Tylko gdzie tutaj są rodzice? Nie widzą że z ich dziećmi jest coś nie tak ? że mają problemy , że nie dają sobie rady… Pewnie gdybym ja była rodzicem i moje dziecko kaleczyłoby się zabrałabym je do psychologa albo próbowałabym stu innych sposobów  żeby tylko mu pomóc. Ja na szczęście wiem że w moim życiu do takiej sytuacji nigdy nie dojdzie ;)

W dzisiejszych czasach nie każdy rodzić ma na to czas aby upilnować dziecko . Zajmują się sobą , pracą lub innymi obowiązkami a o dzieciach zapominają . Fakt zapewniają dziecku wszystko : ubranie , dobrą szkołę , najlepsze telefony i komputery ale zapominają o jednym : o miłości . Może być najpiękniejszy i najbogatszy dom ale w środku jest pustka .Rodzice właśnie o tym zapominają że dla dziecka najważniejsza jest ta miłość żeby ją okazywać.  Ja świata nie zbawię ale Ci którzy jeszcze mają wszystko przed sobą mogą wnioski  z tego co napisałam wyciągnąć . Pozdrawiam i całuję :* :*

















czwartek, 18 czerwca 2015

Cześć dzisiaj notka trochę życiowa, która jest bardzo widoczna w naszym życiu. Takie dzielenie ludzi na grupy : gorszych i lepszych. Osobiście dla mnie jest to bardzo głupie, sama w swoim życiu tak nie postępuję. Traktuję każdego tak samo , każdego na tym samym poziomie . Każdemu człowiekowi warto dać szansę aby pokazał kim tak naprawdę jest . W rzeczywistości można zauważyć najczęściej u nastolatków takie zachowanie. Podam przykład : Dziewczyna uważa siebie za nie wiadomo kogo i wywyższa się obraża słabszych lub brzydszych , biedniejszych. Nie wiem możliwe że to jej dodaje wartości ale takim zachowaniem rani drugą osobę. No wyobraźcie sobie że chcecie z kimś się zaprzyjaźnić a ta osoba ci powie : ZA WYSOKIE PROGI NA TWOJE NOGI. Dla mnie to jest straszne… osobiście tego nie doświadczyłam , nie obracam się w takim towarzystwie . Zawsze byłam nauczona że takich rzeczy się drugiej osobie nie mówi . Każdy jest równy ma wady i zalety . Ja traktuję każdego tak samo nie wyobrażam sobie że mogłabym dzielić ludzi podam przykład : NIE Z TOBĄ NIE BĘDĘ SIĘ KOLEGOWAĆ BO UBIERASZ SIĘ W LUMPEKSIE . Liczy się wnętrze , kto jakim jest się człowiekiem . Wielu ludzi patrzy tylko na okładkę , tak nie oceniaj książki po okładce , to jest prawda. Ja sama kiedyś tak robiłam ale nauczyłam się na swoich błędach i teraz wiem że to było głupie i słabe. Gdybym tak każdego miała dzielić na grupy i oceniać to nikogo nie miałabym przy sobie nikogo komu mogłabym zaufać . Często ludzie oceniają innych po  wyglądzie , mimo że nie wiedzą jacy są w środku. Powiedzmy że koleguję się z najprzystojniejszym chłopakiem w mieście jest mega modnie ubrany , ma najlepszy telefon i wszystko czego zapragnie ale w środku jest pusty . Więc nim kogoś ocenisz  lepiej go poznaj . Ktoś może być sławnym aktorem lub piosenkarzem ale zauważcie że jest takim samym człowiekiem jak my. Możemy to samo osiągnąć co on tylko musimy uwierzyć w siebie , swoje możliwości i swoje cele. Pamiętajcie że swoją ciężką pracą kiedyś zdobędziecie cały świat .

Nie dzielcie ludzi na lepszych i gorszych bo chyba sami nie chcielibyście aby ktoś robił tak z wami . Nie rób drugiemu tego, czego ty nie chcesz sam .













niedziela, 14 czerwca 2015

Hej dzisiaj opowiem Wam o mojej praktyce we Włoszech ;)
11 kwietnia w sobotę razem z moją klasą i dwiema innymi wyjechaliśmy do najpiękniejszych Włoch na dwa tygodnie. Na początku obawiałam się czy sobie tam poradzę wiadomo zupełnie inne miejsce , inny język , kultura. Gdy dojechaliśmy już do Rimini i wyszłam i zobaczyłam tą piękną plaże pomyślałam że to będzie bardzo piękny czas w moim życiu. Nasz hotel okazał się bardzo fajny, mimo  małego pokoju jakoś udało nam się przetrwać , oczywiście mieszkałam tam z Magdą. Gdy wszystko wydawało się tak piękne w końcu nadszedł czas aby iść na praktykę do hotelu Cuba ;) Zaczęłam w trzeci dzień naszego przyjazdu , bardzo się stresowałam bo szłam tam sama. Nie wiedziałam czy się dogadam czy ich zrozumiem ... W pierwszy dzień pracy było dosyć śmiesznie bo przyjął mnie pan który nie wiedział że przychodzę i nie znał angielskiego więc musiałam po włosku tłumaczyć co ja tam robię. Jakoś to wyszło chodź ręce całe mi się trzęsły , strach był większy niż u dentysty haha. Tym bardziej że moje koleżanki szły po dwie osoby po trzy do jednego hotelu a ja sama. Taki rzut na głęboką wodę. Więc w pierwsze dni pracy moja opiekunka tłumaczyła mi co i jak , oczywiście praktyka jak to praktyka sprzątałam pokoje. Jako jedyna z grupy  dostawałam wyżywienie i napiwki ale czasami było ciężko . Mimo że krótko pracowałam bo 5 godzin od 8 do 13 to o 12 już byłam taka zmęczona że nie miałam już siły aby zetrzeć kurze . Ale z dnia na dzień było lepiej , czułam się tam super była świetna atmosfera co moje koleżanki o swoich miejscach pracy nie mogły tego powiedzieć. Kiedy minął tydzień byłam tak zmęczona że chciałam już wracać ale w ostatni dzień kiedy szłam z ostatnimi dokumentami i zamierzałam się zwolnić aby mieć cały dzień dla siebie i pozwiedzać Włochy - coś we mnie drgnęło , odechciało mi się brać wolne , chciałam wziąć ten cały sprzęt do sprzątania i iść wysprzątać cały hotel. Nie chciałam wyjeżdżać , ta piękna plaża te sklepy te cudowne miejsca które zwiedziłam ... Wenecja, San Marino to był piękny rozdział w moim życiu i zamierzam tam wrócić już w następne wakacje ;)  Jeżeli chodzi o ludzi tam mieszkających są zupełnie inni niż u nas. Tam przechodząc po ulicy do każdego mówisz cześć i każdy ci odpowiada z uśmiechem , w sklepach restauracjach na plaży - wszędzie. Tamta kultura strasznie mi się spodobała , nie musisz tam patrzeć co powiedzą inni , możesz się ubierać jak chcesz nikt na ciebie nie patrzy i nie obgaduję. A w Polsce ? akurat u mnie jest tak że jak ubierzesz spódniczkę to już każdy patrzy na Ciebie jak na łatwą dziewczynę lub jakoś inaczej kurczę to jest dziwne  , . Ja kocham chodzić w spódnicach i spotkałam się z różnymi opiniami co dla mnie jest głupie bo co kogo obchodzi jak się ubieram ? To jest dla mnie śmieszne co ludzie w Polsce wyprawiają , nie mówię oczywiście o wszystkich. Najlepiej takim osobom  zaśmiać się prosto w twarz i iść dalej. Kiedyś przejmowałam się opinią innych i co z tego miałam ? Byłam nieszczęśliwa teraz kiedy mam tych wszystkich ludzi gdzieś cieszę się z życia i czerpie z niego pełnymi garściami. Ale w sumie kocham patrzeć na tych ludzi którzy coś gadają o mnie za plecami to jest takie cudowne czuję się wtedy jak gwiazda , zazdroszczą więc gadają ;) Uwierzcie że przy tym jeszcze bardziej się dowartościowałam wiem że wiele jest osób którzy przejmują się opinią innych i często wpadają przez nich w dół. Naprawdę zrozumcie że oni Wam zazdroszczą tego że macie swój styl ze jesteście sobą że potraficie pokazać swoją twarz i nie ukrywać prawdziwej siebie ;)


A jeżeli chodzi o Włochy ... tak to bardzo piękne miejsce , polecam każdemu tam pojechać ja bylam dwa tygodnie i to jest za krótko więc wróce tam z uśmiechem na twarzy ;) Żałuję że już tam nie jestem , na pewno byłoby mi lepiej niż tu ale do rzeczywistości też trzeba wrócić ;) W Polsce też kocham mieszkać chociaż to nie to samo ale tu mam całe moje życie oraz moich najbliższych bez których nie mogłabym żyć .

Teraz kilka zdjęć z mojego wyjazdu ;)


























We Włoszech nawet nie zauważyłam kiedy przeleciało te dwa tygodnie tam nie liczy się czas dla mnie dwa tygodnie minęło jak jeden dzień , jeden niekończący się ;) To było coś pięknego ;)
Mimo zmęczenia , siedzenia do późna i wstawania o 7 do pracy był to najpiękniejszy czas w moim życiu , który będę wspominać z uśmiechem na twarzy ;) Marzę aby jeszcze kiedyś przydarzyła mi się taka przygoda ;)




sobota, 13 czerwca 2015

Heeej ;) Dzisiaj będę przemawiać do Was pozytywną energią i myślę że każdy się nią ode mnie zarazi ;) Jak wiecie lub nie dzisiaj odbył się mecz POLSKA GRUZJA a dla mnie co to oznacza ? Jeden z piękniejszych dni w moim życiu .. tak tak mimo że kibicowałam przed telewizorem . Gdy tylko zaczął się hymn od razu łzy szczęścia spływały mi po policzkach ech to jest niewyobrażalne co ja czuję gdy oglądam mecz reprezentacji , moje serce wtedy szaleje ;) Kiedy w ostatniej minucie Lewandowski wyrównał na 4:0 ja skakałam ze szczęścia pod sufit naprawdę dla kogoś może to być głupi mecz ale dla mnie to całe moje życie . Coraz większymi krokami zbliżamy się do Francji ;) Cieszę się bardzo bo z przyjemnością tam pojade żeby z dumą oglądać naszych piłkarzy ;)

Dzisiaj napiszę Wam jak to ja odkryłam w sobie szczęście . Od miesięcy borykałam się z tym że mam pecha w zyciu że nic mi się nie udaje.. wmawiałam to mojej podświadomości i właśnie tak się działo. Uważałam że nie miałam  szczęścia po prostu w NICZYM. Ale w końcu nadszedł taki czas kiedy stalam się bardziej pozytywną osobą która wierzy w siebie. Zaczęłam być szczęśliwa , tak z dnia na dzień. Teraz odkrywam w sobie to czego wcześniej nie widziałam może nie dojrzałam jeszcze do tego może byłam za głupiutka. Każdy z nas ma w swoim wnętrzu skarbnicę ale nie każdy potrafi ją odkryć . Ja żałuję że jeszcze nie dawno codziennie wmawiałam sobie że nie mam szczęścia że nic mi się nie udaje . Przecież to nieprawda gdy rozejrzałam się dookoła zauważyłam wiele powodów dzięki którym mogę czuć się szczęśliwa a największym jest chyba to że żyje  . Nie doceniamy tego co mamy obok ale nie zdajemy sobie z tego sprawy.
Moje ostatnie przeziębienie przez które nie mogłam śpiewać miałam zapalenie gardła i byłam strasznie osłabiona, dało mi wiele do myślenia. Uświadomiłam sobie że to co kocham robić jest dla mnie czymś bardzo ważnym czego wcześniej może nie doceniłam tak bardzo. Kiedy wyzdrowiałam co bylo pierwszą rzeczą którą zrobiłam ? zaczęłam śpiewać sama z siebie nawet nie planowałam tego po prostu po tej calej chorobie kiedy byłam mega osłabiona nagle dostałam przypływu energii wielkiego kopa do działania i do spełniania swoich marzeń . To jest znak żebym w końcu wzięła się za siebie i swoje talenty  :D

Jeżeli jeszcze nie czytałeś notki o tym jak uwierzyć w siebie i nie przejmować się opinią innych to zapraszam ;) :*  http://milosczycieszkola.blogspot.com/2015/05/wiara-w-siebie-hej-dzisiaj-chce-wam.html




Uśmiechnijcie się ;) Bardzo happy z Augu ;) 



środa, 10 czerwca 2015


Od zawsze chciałam być piosenkarką hahaha , najlepsze wspomnienie w moim życiu takie beztroskie kiedy nie miałam jeszcze żadnych problemów ;) Po prostu śpiewałam nie patrząc czy ktoś mnie widzi czy nie , fajnie wrócić do tych chwil kiedy byłam śmiałą dziewczynką :D 

Już od młodych lat interesowałam się śpiewem i pisaniem tekstów . Pamiętam kiedy napisałam pierwszą piosenkę byłam wtedy malutka ale byłam bardzo dumna z siebie i cały czas ją śpiewałam.
Niestety rodzice nie akceptowali tego że chce śpiewać więc już nie rozwijałam się dalej , skończyło się na marzeniach ktore są do dzisiaj ;) Kocham śpiewać i pisać zawsze będę to robić mimo że innym może się to nie podobać ;) Dążę do celu tak właśnie tak ;) 
Dlatego chce dotrzeć również do Was ;) Dążcie do celu bo to będzie tylko wasza praca i potem na końcu będziecie dumni z tego że wygraliście życie i zrobiliście to co chcieliście ;) Naprawdę to jest najpiękniejsze uczucie kiedy swoją ciężką pracą osiągacie coś wielkiego ;) Wiecie że to jest wasza zasługa i nikt wam tego już nie odbierze ;) 

“Wybierz pracę, którą kochasz, a nie będziesz musiał pracować nawet przez jeden dzień w swoim życiu.”









Hej ;) Dzisiaj pokaże Wam jak wyglądałam rok temu gdy podjęłam krok o pofarbowaniu włosów na blond , oczywiście fryzjerka ścięła mi przy okazji połowę włosów a kolor w ogóle nie przypadł mi do gustu. Byłam załamana i przefarbowałam się już sama na ciemny brąz. Ech to był mój największy błąd w życiu żeby iść do tej fryzjerki i poprosić o kolor blond :D haha . Zawsze marzyłam o blondzie i szczerze dalej marze ale o takim który będzie mi pasować niestety w tym czułam sie tragicznie. Myślę że kiedyś znowu zdecyduję się na tak poważny krok i coś zmienię z moim kolorem ale pójdę już do o wiele wiele lepszej fryzjerki ;) Teraz mam naturalny  i jestem z niego nawet zadowolona ale wiem że prędzej czy później znowu coś wykombinuje bo już taka jestem hehe ;) 
Pozdrawiam :* :* :* 

piątek, 5 czerwca 2015

Hej ;) Czym dla mnie jest przyjaźń ? Czymś najważniejszym , bez niej nie byłabym teraz tutaj gdzie jestem i nie byłabym takim człowiekiem. Pamiętam kiedy w zerówce poznałam moją przyjaciółkę Age , do teraz się przyjaźnimy . Wiele w życiu przeżyłyśmy razem , pierwsze koncerty , mecze , imprezy w klubie , pierwsze rozczarowania i smutki. Zawsze się wspierałyśmy chociaż nie zawsze było kolorowo. Były kłótnie i są do teraz ale raczej swojej przyjaźni nigdy nie skończymy. Wiem że wiele mi pomagała ja jej również . Potem w technikum poznałam nowe koleżanki z którymi dzisiaj łączy nas tak wielka i mocna więź że nikt ani nic tego nie rozdzieli. Właśnie w tym momencie kiedy je poznałam moje życie odmieniło się na lepsze. Gdy wychodziłam z gimnazjum byłam troche sprowadzona na złą droge chyba tak jak każdy ale moje nowe przyjaciółki których w ogóle nie znałam , potrafiły sprowadzić mnie na tą dobrą . Cieszę się że mam takie towarzystwo że nie popadłam w alkoholizm i że nie pale . Dziewczyny bardzo mnie wspierały , pomagały i czasami mówiły nawet najgorszą prawdę ale za to im dziękuje. Nigdy nie marzyłam nawet o tym że jak przyjde do technikum to poznam tak cudowne osoby , naprawdę teraz łza zakręciła mi się oku bo to jest coś pięknego. Nie wiem nie umiem tego wyrazić w słowach , cieszę się ze los postawił na mojej drodze osoby dzięki którym jestem sobą i pragnę coś w życiu osiągnąć. Jednak najbardziej wzrusza mnie to że gdy pokazałam dziewczynom moje nagrania jak śpiewam oraz jak pisze tego bloga i inne teksty to one zaczęły mnie w tym wspierać i mówić ze muszę to rozwijać bo mam mega talent i nie mogę tego zaprzepaścić tak to daje największego kopa do działania . To jest cudowne że osoby które znam dwa lata tak mi pomagają są ze mną i cieszą się razem ze mną kiedy coś mi wyjdzie . Ja sama wątpiłam trochę w to co robie ale kiedy teraz one mi mówią że ja mam talent i ja muszę go pokazywać to to robię. I jestem im bardzo wdzięczna że tak mnie wspierają że dodają mi odwagi . Bez przyjaźni pewnie zeszłabym na dno , to dzięki niej wstaje codziennie rano i ciesze się gdy ide do szkoły bo wiem ze je spotkam . Dla mnie przyjaźń jest czymś ważniejszym niż miłość , chłopak jak to chłopak nie zawsze może zostać ze mną a przyjaciółka jest i będzie.
Przyjaźń jest niedopisania , jeżeli jest prawdziwa nikt jej nie zniszczy . Wiem że jeżeli potrzebowałabym pomocy , moje przyjaciółki od razu byłyby pierwsze. Mimo że ja nie jestem idealna one wytrzymują ze mną chociaż jestem pozytywnie zakręcona to dają radę . Dziękuje Bogu za to że zesłał mi na moją drogę tak cudownych ludzi. Pamiętajcie jeżeli macie przyjaciela wiedzcie że macie największy skarb na świecie. Dzięki przyjaźni możecie bardziej uwierzyć w siebie . Domyślam się że pewnie kilka osób przeżyło tą fałszywą przyjaźń – ja też ale teraz z biegiem czasu stwierdziłam że jestem wdzięczna losowi za to że takie coś przeżyłam bo teraz bardziej doceniam tą prawdziwą przyjaźń.

A teraz mam okazję podziękować moim najwspanialszym przyjaciółką , jesteście najlepsze na świecie , zawsze będę o Was pamiętać i nigdy nie pozwolę aby ktoś Was skrzywdził . 



Przyjaciel to ktoś, kto rozumie Twoją przeszłość, wierzy w Twoją przyszłość i akceptuje Ciebie takim, jakim jesteś.




środa, 3 czerwca 2015

Hej wszystkim ;)
Dzisiaj notka o mojej miłości czyli o piłce nożnej . Mieliście coś takiego jak strzała amora? bo ja miałam :P Wiele osób jest w szoku że kocham oglądać mecze piłki nożnej. Zadaje mi dwa razy to samo pytanie : Czy ty na serio lubisz oglądać mecze ? przecież jesteś dziewczyną !. Ja z uśmiechem na twarzy odpowiadam TAK JA JESTEM DZIEWCZYNĄ I NIE WYOBRAŻAM SOBIE ŻYCIA BEZ MECZY. Wtedy większość osób jest mile zaskoczona chociaż nie wszyscy. Kiedyś pisałam z chłopakiem który nie lubił piłki nożnej i jak dowiedział się ze ja lubię to zakończył znajomość , trochę śmieszne co nie ? Ja się przy tym uśmiałam i stwierdziłam ze na takiego człowieka nie ma co sobie czasu marnować.
EURO 2012 od tego wszystko sie zaczęło , ktoś może powiedzieć że jestem sezonowcem ale to nieprawda bo od tego czasu jestem z piłką cały czas i jestem dumna gdy wygrają a gdy przegrają wierze ze następnym razem się uda ;)
Pamiętam gdy było to całe zamieszanie z EURO , sama w końcu zaczęłam się napalać na to wszystko hehe. Gdy usiadłam przed telewizorem i zaczęłam oglądać pierwszy mecz Polskiej Reprezentacji , stwierdziłam no fajni ci nasi piłkarze chyba zacznę ich oglądać. Na początku wiadome oglądałam tylko dlatego że mi się spodobali piłkarze a nie piłka , byłam głupiutka. Kolejne ich mecze oglądałam z przyjemnością i uśmiechem na twarzy. Mocno im kibicowałam i trzymałam kciuki , pamiętam też te chipsy ze zdjęciami piłkarzy i pepsi ech to bylo cudowne . Kiedy oglądałam ostatni mecz i okazało się że nie wyszli z grupy , załamałam się . Przecież ja w nich tak mocno wierzyłam i stwierdziłam potem że już Reprezentacji ani innych drużyn oglądać nie będę .
No tak wtedy można było powiedzieć że byłam sezonowcem . Ale potem  coś dziwnego się wydarzyło.Nagle poczułam że tych meczy mi brakuje że to był sens mojego życia. Normalnie jak strzała amora hehe Zaczęłam oglądać kolejne mecze reprezentacji i nie tylko , uczyłam się przy okazji tych wszystkich reguł. Gdy siadałam w fotelu i zaczął się mecz mi łzy szczęścia leciały że ich oglądam , a gdy przegrali byłam zdołowana. Siedząc i patrząc w ten ekran w oczach mam tylko piłkę to takie uczucie jakby była całym moim życiem. Nie gram ale oglądam i nie dlatego że piłkarze są przystojni bo nie zwracam na to uwagi. Kiedyś może tak było , gdy oglądałam pierwszy mecz ale teraz piłka to dla mnie wszystko.
Od razu zaczęłam planować na jaki mecz pojadę i miałam jechać na POLSKA ANGLIA  ale miejsc juz nie było wiec pojechalam na POLSKA RPA . Siedzialam na tym stadionie jak zaczarowana było strasznie zimno a ja w czerwonej spódniczce i cienkiej białej bluzeczce zamarzałam tam ale miałam przed oczami cały mój świat moją pasje , moje spełnione marzenie. Potem były kolejne mecze z Liechtensteinem ze Szkocją. Nawet byłam na trenigu który trwał 30 min a ja na niego jechałam 4 godziny ale opłacało się , dostałam autografy i zobaczyłam ich z bliska to było jedno z najpiekniejszych wydarzeń w moim zyciu. To jest niedopisania uczucie , jeżeli tego nie przeżyjesz nie zrozumiesz. Tak właśnie od 2012 roku kocham piłkę nożną i jestem z tego dumna. To moja jedna z wielkich miłości w moim zyciu i sie tego nie wstydze ;) Pozdrawiam
"Kibicem się jest a nie bywa "
"Dumni po zwycięstwie , wierni po porażce" 






wtorek, 2 czerwca 2015

Hej dzisiaj znowu trochę się opiszę ale tym razem o wyznaczeniu sobie celów w życiu.  Jak wiecie lub nie, cel w życiu jest czymś bardzo ważnym dla nas. Dla niego chce nam się żyć i walczyć.  Sama kiedyś szukałam swoich celów, zastanawialam się po co to wszystko.  Teraz wiem że dzięki mojemu celowi chce wygrać swoje życie i kiedy się załamuje, kiedy nie mam ochoty do życia wstaje i mówię sobie "przecież ja mam swój cel, chce rozwijać swoje pasje, chce spotykać swoich idoli i spełniać marzenia ". Tak właśnie to dodaje mi powera. 3 lipca 2014roku gdy urodził się mój siostrzeniec Kamil, również wiedziałam że dla niego chce żyć. Kiedy ja mu śpiewam lub zabawiam go,  widzę w jego oczach szczęście i piękny promienny uśmiech aż chce mi się żyć.  Nie wyobrażam sobie aby teraz się poddać.  Mimo że miałam wiele przykrych sytuacji w życiu to wiem że właśnie dla tego wszystkiego co mam i co mieć będę chce żyć i walczyć.  Nie każdy wygrywa ale ja wiem że wygram bo wierzę w to z całej siły. Pomyślcie sobie kim ja bym teraz była gdybym nie wyznaczyła sobie celu w życiu?  Nikim. Właśnie dlatego prowadzę tego bloga bo to był mój cel, fakt jeden z wielu ale co teraz realizuje.  Chce wam udowodnić ze życie ma sens i żebyście robili to co kochacie.  Zawsze byłam nieśmiała i tego bloga nie chciałam zakładać w swoim imieniu,  no bo co inni powiedzą? Ale stwierdziłam że nie obchodzi mnie opinia innych i niech mówią co chcą,  kiedyś będą mi zazdrościć ze coś osiągnęłam.
Tego bloga założyłam dla Was,  bo wiem jak wiele ludzi nie potrafi odnaleźć się w sobie.
Podsumujmy cel w życiu daje nam kopa aby iść dalej a co najważniejsze aby żyć.
Zadajcie sobie pytanie:  kim wy teraz jesteście?  Czy macie swój cel?

poniedziałek, 1 czerwca 2015

Hej , dzisiaj przedstawię Wam mój wiersz .. Kocham pisać i stwierdziłam że podzielę się tym kawałkiem z Wami ;)

Od tak stałeś się częścią mnie,
nie wiesz o tym ja to wiem
To dziwne by uczucia tak rosły,
gdy nas tylko przyjaźń łączy
Możesz nie wierzyć mi,
lecz prawdę mówię Ci
Ty nigdy nie zdasz sobie z tego sprawy,
Ja cierpieć będę do końca dekady
Świat różami usłany nie jest,
 teraz to wiem
Za późno trochę zrozumiałam to,
 teraz żałuje ,
Żałuje, że popełniłam błąd i wciągnęłam Cię w to,
Samotność która przeszywa się we mnie jak dreszcz,
Mówi mi walcz,
lecz ja już nie mam na to szans

Gdy pomyślę o tobie czuję się jak w niebie,
Tylko tam będziemy razem,
bo na ziemi to nie dla nas
Bóg nas stworzył  lecz nie dla siebie,
tak bywa kochany aniele
Ze snu wyrywa mnie cierpienie,

bo wiem ze cudownie juz nie będzie