11 kwietnia w sobotę razem z moją klasą i dwiema innymi wyjechaliśmy do najpiękniejszych Włoch na dwa tygodnie. Na początku obawiałam się czy sobie tam poradzę wiadomo zupełnie inne miejsce , inny język , kultura. Gdy dojechaliśmy już do Rimini i wyszłam i zobaczyłam tą piękną plaże pomyślałam że to będzie bardzo piękny czas w moim życiu. Nasz hotel okazał się bardzo fajny, mimo małego pokoju jakoś udało nam się przetrwać , oczywiście mieszkałam tam z Magdą. Gdy wszystko wydawało się tak piękne w końcu nadszedł czas aby iść na praktykę do hotelu Cuba ;) Zaczęłam w trzeci dzień naszego przyjazdu , bardzo się stresowałam bo szłam tam sama. Nie wiedziałam czy się dogadam czy ich zrozumiem ... W pierwszy dzień pracy było dosyć śmiesznie bo przyjął mnie pan który nie wiedział że przychodzę i nie znał angielskiego więc musiałam po włosku tłumaczyć co ja tam robię. Jakoś to wyszło chodź ręce całe mi się trzęsły , strach był większy niż u dentysty haha. Tym bardziej że moje koleżanki szły po dwie osoby po trzy do jednego hotelu a ja sama. Taki rzut na głęboką wodę. Więc w pierwsze dni pracy moja opiekunka tłumaczyła mi co i jak , oczywiście praktyka jak to praktyka sprzątałam pokoje. Jako jedyna z grupy dostawałam wyżywienie i napiwki ale czasami było ciężko . Mimo że krótko pracowałam bo 5 godzin od 8 do 13 to o 12 już byłam taka zmęczona że nie miałam już siły aby zetrzeć kurze . Ale z dnia na dzień było lepiej , czułam się tam super była świetna atmosfera co moje koleżanki o swoich miejscach pracy nie mogły tego powiedzieć. Kiedy minął tydzień byłam tak zmęczona że chciałam już wracać ale w ostatni dzień kiedy szłam z ostatnimi dokumentami i zamierzałam się zwolnić aby mieć cały dzień dla siebie i pozwiedzać Włochy - coś we mnie drgnęło , odechciało mi się brać wolne , chciałam wziąć ten cały sprzęt do sprzątania i iść wysprzątać cały hotel. Nie chciałam wyjeżdżać , ta piękna plaża te sklepy te cudowne miejsca które zwiedziłam ... Wenecja, San Marino to był piękny rozdział w moim życiu i zamierzam tam wrócić już w następne wakacje ;) Jeżeli chodzi o ludzi tam mieszkających są zupełnie inni niż u nas. Tam przechodząc po ulicy do każdego mówisz cześć i każdy ci odpowiada z uśmiechem , w sklepach restauracjach na plaży - wszędzie. Tamta kultura strasznie mi się spodobała , nie musisz tam patrzeć co powiedzą inni , możesz się ubierać jak chcesz nikt na ciebie nie patrzy i nie obgaduję. A w Polsce ? akurat u mnie jest tak że jak ubierzesz spódniczkę to już każdy patrzy na Ciebie jak na łatwą dziewczynę lub jakoś inaczej kurczę to jest dziwne , . Ja kocham chodzić w spódnicach i spotkałam się z różnymi opiniami co dla mnie jest głupie bo co kogo obchodzi jak się ubieram ? To jest dla mnie śmieszne co ludzie w Polsce wyprawiają , nie mówię oczywiście o wszystkich. Najlepiej takim osobom zaśmiać się prosto w twarz i iść dalej. Kiedyś przejmowałam się opinią innych i co z tego miałam ? Byłam nieszczęśliwa teraz kiedy mam tych wszystkich ludzi gdzieś cieszę się z życia i czerpie z niego pełnymi garściami. Ale w sumie kocham patrzeć na tych ludzi którzy coś gadają o mnie za plecami to jest takie cudowne czuję się wtedy jak gwiazda , zazdroszczą więc gadają ;) Uwierzcie że przy tym jeszcze bardziej się dowartościowałam wiem że wiele jest osób którzy przejmują się opinią innych i często wpadają przez nich w dół. Naprawdę zrozumcie że oni Wam zazdroszczą tego że macie swój styl ze jesteście sobą że potraficie pokazać swoją twarz i nie ukrywać prawdziwej siebie ;)
A jeżeli chodzi o Włochy ... tak to bardzo piękne miejsce , polecam każdemu tam pojechać ja bylam dwa tygodnie i to jest za krótko więc wróce tam z uśmiechem na twarzy ;) Żałuję że już tam nie jestem , na pewno byłoby mi lepiej niż tu ale do rzeczywistości też trzeba wrócić ;) W Polsce też kocham mieszkać chociaż to nie to samo ale tu mam całe moje życie oraz moich najbliższych bez których nie mogłabym żyć .
Teraz kilka zdjęć z mojego wyjazdu ;)
We Włoszech nawet nie zauważyłam kiedy przeleciało te dwa tygodnie tam nie liczy się czas dla mnie dwa tygodnie minęło jak jeden dzień , jeden niekończący się ;) To było coś pięknego ;)
Mimo zmęczenia , siedzenia do późna i wstawania o 7 do pracy był to najpiękniejszy czas w moim życiu , który będę wspominać z uśmiechem na twarzy ;) Marzę aby jeszcze kiedyś przydarzyła mi się taka przygoda ;)
Boskie zdjęcia i świetny post :D
OdpowiedzUsuńzapraszam do siebie a jeśli się spodoba to zachęcam do obserwacji : http://bbypattie.blogspot.com/
Dzięki ;)
UsuńZdjęcia są cuuudowne :):)
OdpowiedzUsuńwww.Anita-Turowska.blogspot.com
Dziękuje :*
UsuńDziękuje :* Okey :)
OdpowiedzUsuńobserwuje :)
OdpowiedzUsuńhttp://lifestyle-fashionthings.blogspot.com/ zapraszam :) obserwujecie
OdpowiedzUsuńPiękne zdjęcia :) wy-stardoll.blogspot.com
OdpowiedzUsuńsuper zdjęcia! Zazdroszczę pobytu :)
OdpowiedzUsuńzapraszamy w wolnej chwili :)
dziękuje ;)
UsuńWidzę, że wyjazd się udał! :D
OdpowiedzUsuńZapraszam na nowy post! Jeśli Ci się spodoba będzie mi bardzo miło, jeśli skomentujesz i zaobserwujesz mój blog. :)
alexandrak-blog.blogspot.com KLIK!